Sochaczew to drugie miasto, po Bełchatowie, w którym przedstawiciele Cywilnego Biura Śledczego spotkali się z mieszkańcami i poradzili im w trudnych sytuacjach.
Zainteresowanie było duże. Byliśmy w redakcji dłużej, niż przewidywaliśmy pierwotnie. Nikt nie odszedł jednak od drzwi z kwitkiem.
Przepraszamy, jeśli nie wszyscy od razu dostali poradę, której oczekiwali. Nie jesteśmy jednak specjalistami z dziedziny kartografii i geodezji, a takie sprawy również były. Nagrywaliśmy wszystko i systematycznie, krok po kroku, staramy się pomóc. Z niektórymi osobami już się skontaktowaliśmy. Jednej pomogliśmy spotkać się z radcą prawnym. Dwie kolejne zostały poproszone o kontakt lub dosłanie dokumentów. Jeśli się zgłoszą otrzymają dalsze wsparcie. Do pozostałych zadzwonimy. Nie jesteśmy w stanie zrobić tego natychmiast, gdyż musimy również pracować komercyjnie. Expressowi Sochaczewskiemu dziękujemy za gościnę.
Do dziennikarzy mamy bardzo, bardzo gorącą prośbę; nie nadużywajcie skrótu "CBŚ" pisząc o nas. Co prawda skrót ten nie jest opatentowany i raczej nie będzie (wiele firm można przecież tak skracać) jednak przyjął się on, jako określenie formacji policyjnej, przed którą chylimy czoła z szacunku dla Jej pracy. My "CBŚ" nie byliśmy, nie jesteśmy i nie będziemy. Tworzymy markę Cywilne Biuro Śledcze. Dziękujemy za zrozumienie.
Link do informacji o spotkaniu: http://www.e-reporter.pl/index.php/item/431-cb%C5%9B-w-redakcji