Dominika Dębska utrzymuje, że na skutek nieudolnej i zbyt brutalnej interwencji strażnik miejski złamał jej rękę. Sprawę, która jest rozwojowa, bada ją również Cywilne Biuro Śledcze, opisał Dziennik Łódzki.
Kobieta zapowiada, że będzie domagała się sprawiedliwości i oczywiście odszkodowania. Złamanie jest na tyle skomplikowane, że kończyna może pozostać niesprawna.
Całość artykułu w Dzienniku Łódzkim: Łodzianka oskarża straż miejską o pobicie i złamanie ręki