Sprawa, którą nagłaśniamy już niebawem w TVP. Czekamy na opinie na temat leczenia i traktowania chorych w Pleszewskim Centrum Medycznym oraz na Oddziale Chirurgii szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.
Gdy pani Małgorzata z Pleszewa przypomni sobie przez co przechodziła głos jej się łamie, do oczu napływają łzy. Jej syn o mały włos nie umarł. Czy winę za to ponoszą lekarze, którzy postawili błędne diagnozy? Już niebawem opowiedzą o tym również dziennikarze Telewizji Polskiej.
Syn pani Małgorzaty słaniał się na nogach, wymiotował, cierpiał z powodu ogromnego bólu. Lekarz Pleszewskiego Centrum Medycznego odesłał go do domu i zalecił No-Spę. Nie przeprowadził żadnych dodatkowych badań. W domu stan chłopca pogorszył się na tyle, że matka pojechała z nim do kolejnego szpitala. I tym razem lekarz odesłał pacjenta. Stwierdził możliwość Salmonelli i... skierował do lekarza rodzinnego. Wizyty nie odnotował w żadnej dokumentacji!
W drodze powrotnej chłopak zaczął tracić przytomność. Konieczna była natychmiastowa operacja. Przeprowadzono ją, ale dopiero na drugi dzień.
- W międzyczasie mój syn z ust lekarza usłyszał, że nie przeżyje i ma się ze mną pożegnać – wspomina matka. - Nie znajduję słów, które opiszą, co wtedy czułam. Zastanawiał się, czy zostanie pochowany w czarnej czy w białej trumnie? Wyobrażacie sobie taką sytuację? Taką bezduszność lekarza? Mój ból? Nie umiecie sobie tego wyobrazić.
Sprawa jest rozwojowa. Poinformujemy, kiedy zostaną wyemitowane programy i o dalszym działaniu. Na razie stawiamy pierwsze pytania:
1. Dlaczego lekarze zbagatelizowali stan pacjenta? Ze względu na objawy nie powinni, tym bardziej, ze syn pani Małgorzaty dwa miesiące wcześniej przeszedł operację, w wyniku której mogły wystąpić komplikacje. Sprawdzenie było więc konieczne. Nie zostały jednak przeprowadzone dodatkowe badania!
2. Dlaczego lekarz z Izby Przyjęć Oddziału Chirurgii szpitala w Ostrowie Wielkopolskim nie wystawił żadnej dokumentacji?
3. Dlaczego podejrzewając Salmonellę zwolnił chorego do domu? Mogło to kosztować życie.
4. Dlaczego prokurator uznał, że na żadnym etapie leczenia nie doszło do zaniedbań?
Czytaj również: http://cywilnebiurosledcze.pl/aktualnosci/391-bledy-mogly-doprowadzic-do-smierci-gdzie-dokumentacja
Spotkało Cię coś złego? Padłeś ofiarą przestępstwa? Wydaje Ci się, że Policja nieprawidłowo bada Twoją sprawę lub sędzia jest stronniczy? Ktoś nie chce zapłacić za Twoją pracę, towar, usługę? Chcesz nagłośnić nieprawidłowości w swojej sprawie? Zgłoś się. Cywilne Biuro Śledcze - prasowe biuro śledcze jest do Twojej dyspozycji. Praca dziennikarza śledczego to doskonałe uzupełnienie wysiłków Twojego mecenasa. Nasze teksty są składane w sądach, jako wnioski dowodowe. Zajmujemy się również trudnymi sprawami kryminalnymi i gospodarczymi.