Pierwszy raz mamy taką interwencję. Nie chodzi bowiem tylko o to, aby wspierać kogoś w walce o sprawiedliwość, ale i o to, aby wskazać Telewizji Polskiej historię. Naszym zdaniem moralnym obowiązkiem TVP jest teraz podanie dłoni temu człowiekowi.
Jest piosenkarzem, ale pracował również jako terapeuta. Zakwalifikował się do udziału w Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Przed występem ekipa TVP odwiedziła go w miejscu pracy, aby zarejestrować materiał o nim. Rozpoczęły się problemy. Przełożona miała być wyraźnie niechętna, a nawet zdenerwowana. Nie wystąpiła przed kamerą, chociaż wydawać by się mogło, że powinna być dumna z podwładnego.
- Wszystko kręciło się wokół dnia, w którym były nagrania wizytówek przez TVP do mojego występu w Opolu. Tego dnia straciłem nagle kompetencje, stałem się tym złym. Rozpoczęły się poszukiwania czegokolwiek, żeby mi dokuczyć. Chciałem ukazać ośrodek jak najlepiej, to połowa mojego życia. Jemu poświęciłem serce. Dla osób chorych. Nigdy nie było problemów, kar porządkowych czy nagany. Nagłe zwolnienie spowodowało u mnie szok - wyjaśnił.
Przed nagraniem nic nie wskazywało problemów. Zwolniony pracował w ośrodku przez blisko dwadzieścia lat. Czy o pojawieniu się niechęci zdecydowała olbrzymia złość do telewizji, która go promowała? Opcji politycznej, z którą zestawiana jest obecnie TVP? Zdecydowała niechęć ideologiczna? Faktem jest, że przełożona mężczyzny to zadeklarowana zwolenniczka tzw. czarnych protestów, jawnie oznaczająca się błyskawicami. Dumna z tego powodu.
Żeby była jasność, naszą nadrzędną zasadą jest wolność. Prawo wyboru upodobań. Dlatego z równym zaangażowaniem bronilibyśmy kogoś, kto został zwolniony tylko i wyłącznie za udział w antyrządowych protestach. Światopogląd nigdy nie powinien być powodem do dyskryminacji!
Zwolnienie było dla mężczyzny tak ogromną traumą, że wylądował w szpitalu. Nagle pozostał bez środków do życia. Sytuacja była tym bardziej dramatyczna, że opiekuje się chorą matką. Mimo konsekwencji, jakie poniósł nie żałuje występu na festiwalu.
- Gdyby czas się cofnął, postąpiłbym tak samo, bez chwili zawahania. Przeżyłem przygodę życia – powiedział.
Zapoznaliśmy się z zarzutami, które zostały zawarte w uzasadnieniu rozwiązania umowy o pracę. Szczerze mówiąc wydają się one mocno naciągane. Sprawę konsultuje współpracująca z nami mecenas. Mężczyzna będzie walczył o swoje prawa w sądzie. Oczywiście będziemy obserwowali proces. Najpierw jednak zrobimy coś innego. Naszym zdaniem odpowiednie osoby w Telewizji Polskiej powinny poznać tę historię. Jesteśmy przekonani, że należy wesprzeć piosenkarza, zapraszać go do programów, do udziału w imprezach plenerowych. Tym bardziej, że ma talent. A w TVP już wykonywał swoje piosenki. Jego problemy mogą mieć podtekst telewizyjny, dlatego teraz ludzie z telewizji powinni udzielić wsparcia. Po uprzednim zbadaniu sytuacji oczywiście.
Foto: Wikipedia
Dziennikarzom, których zainteresuje ten temat udzielimy bliższych informacji
Spotkało Cię coś złego? Padłeś ofiarą przestępstwa? Wydaje Ci się, że Policja nieprawidłowo bada Twoją sprawę lub sędzia jest stronniczy? Ktoś nie chce zapłacić za Twoją pracę, towar, usługę? Chcesz nagłośnić nieprawidłowości w swojej sprawie? Zgłoś się. Cywilne Biuro Śledcze - prasowe biuro śledcze jest do Twojej dyspozycji. Praca dziennikarza śledczego to doskonałe uzupełnienie wysiłków Twojego mecenasa. Nasze teksty są składane w sądach, jako wnioski dowodowe. Zajmujemy się również trudnymi sprawami kryminalnymi i gospodarczymi.