Rozprawa, którą obserwowaliśmy zakończyła się wnioskiem prokuratora o rok więzienia dla potencjalnego sprawcy. Wcześniej inny śledczy dwa razy umarzał postępowanie. Syn ofiary zgłosił się do nas i poprosił o nadzór dziennikarski.
Do wypadku doszło w Chrobrzu. Jeden rolnik poprosił drugiego o ścięcie gałęzi na drzewie, które stoi na jego polu. Wykonawca wszedł na drzewo. Podcinał gałąź, obwiązywał ją liną, dawał znak, a wtedy jego tymczasowy pracodawca ruszał traktorem, ciągnął linę i łamał konar, który spadał na ziemię. Niestety, w pewnej chwili tak niefortunnie ruszył, że lina zmiażdżyła mężczyznę, który wykonywał zlecenie. Złamała mu kręgosłup. Dodatkowo ofiarę uderzyła spadająca część drzewa. Kierujący traktorem najprawdopodobniej był pijany. Co prawda powiedział, że upił się po wypadku, ale przeczą temu słowa osób, z którymi rozmawiali dziennikarze, którzy współtworzą Cywilne Biuro Śledcze. Wykluczyli to również biegli. Ich zdaniem alkohol pity był podczas pracy, a nie po zdarzeniu.
Pociągnięcie było tak silne, że traktor, który prowadził potencjalny sprawca zarył się w ziemi!
Mimo, iż wina prowadzącego traktor wydawała się jednoznaczna i bezsporna prokurator, który prowadził dochodzenie na początku dwa razy umorzył postępowanie. Na prośbę rodziny ofiary sprawę zaczęli badać współpracujący z nami dziennikarze. Rozpoczęli oni nadzór medialny, pojawili się na miejscu, w Sądzie Rejonowym w Pińczowie, zapoznali z aktami, zadawali pytania, rozmawiali z ludźmi. Pełnomocnik strony pokrzywdzonej wystosował kolejne wnioski prawne. Sytuacja zupełnie się odwróciła. Dochodzenie rozpoczęło się po raz kolejny, przejął je inny prokurator, poprzedni przeszedł na emeryturę.
26 lutego odbyła się ostatnia rozprawa. Oczywiście byliśmy na niej obecni. Prokurator, w mowie końcowej zawnioskował o ukaranie sprawcy karą roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Bardziej radykalny był przedstawiciel oskarżyciela posiłkowego, który stwierdził, że sprawca powinien zostać ukarany karą trzech lat pozbawienia wolności. Jego zdaniem fakt, że miał być pijany stanowi dodatkowe obciążenie, nie okoliczność łagodzącą. Niepewny w swojej mowie był nawet obrońca oskarżonego. Co prawda wnioskował o jego uniewinnienie, zakończył jednak słowami, że jeśli sąd nie podzieli jego opinii przychyla się do kary, o jaką wnioskuje prokurator. To precedens w mowach obrończych. Wyrok zostanie ogłoszony za kilka dni.
O wypadku pisaliśmy również tutaj: http://cbś.com.pl/aktualnosci/354-zmiazdzony-na-drzewie-prokurator-nie-widzial-przestepstwa
(Z)
Foto: Archiwum rodziny zmarłego
Spotkało Cię coś złego? Padłeś ofiarą przestępstwa? Wydaje Ci się, że Policja nieprawidłowo bada Twoją sprawę lub sędzia jest stronniczy? Ktoś nie chce zapłacić za Twoją pracę, towar, usługę? Chcesz nagłośnić nieprawidłowości w swojej sprawie? Zgłoś się. Jesteśmy do dyspozycji. Praca dziennikarza śledczego to doskonałe uzupełnienie wysiłków Twojego mecenasa. Zajmujemy się również trudnymi sprawami kryminalnymi i gospodarczymi.