Szukamy notariuszy, którzy przeprowadzą z nami akcje badania mięsa drobiowego sprzedawanego w sklepach. W Łodzi i innych miastach (lista niżej). Zapraszamy sponsorów, dzięki którym będzie to możliwe.
O fatalnej jakości mięsa, które można kupić w naszych sklepach mówimy od dawna. Po sygnale jednej z kobiet zainteresowaliśmy się jakością drobiu.
http://cbś.com.pl/aktualnosci/351-mieszkancy-lodzi-i-okolic-jedli-w-wielkanoc-chore-kury
O zgrozo, okazało się, że co roku do Polski, praktycznie bez żadnej kontroli, wjeżdżają tony kurczaków z Ukrainy. Nasze służby ograniczają się w zasadzie do sprawdzenia plomb na naczepie i ukraińskiej dokumentacji. Dzieje się tak dlatego, że na mocy decyzji Unii Europejskiej respektujemy wykonane na Ukrainie badania. Sęk w tym, że normy, które obowiązują na Ukrainie nie przystają do tych z Polski. Nie mówiąc już o tym, że za łapówkę można tam załatwić sobie odpowiednie dokumenty, a potem teoretycznie, z ich pomocą, przewieźć przez granicę każde truchło. Sklepy chcą mieć tanio? Dostają tanio. Czy zdrowo?
- Jest duże prawdopodobieństwo, że filet drobiowy z kością, który w sklepie kosztuje 9 złotych pochodzi z Ukrainy - wyjaśnił nam jeden z rozmówców, z którym dyskutowaliśmy na ten temat.
O sprawie opowiadaliśmy też między innymi w programie „Pytanie na śniadanie”.
http://pytanienasniadanie.tvp.pl/41097558/mieso-z-chorych-krow-w-ubojniach-i-sklepach
Cywilne Biuro Śledcze przygotowuje się do działań, które zaowocują badaniem mięsa drobiowego dostępnego w sklepach. Jesteśmy ciekawi, co jedzą mieszkańcy naszych miast. W związku z tym szukamy kancelarii notarialnych, które nam w tym pomogą. Szukamy też sponsorów, dzięki którym akcja będzie możliwa. Dzwońcie, piszcie - uzgodnimy warunki.
Mamy zamiar przekazać do zbadania kurczaki zakupione w Łodzi, Warszawie, Białymstoku, Lublinie, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie, Gdańsku. To właśnie wsparcie z tych miast jest potrzebne. Czekamy na kontakt od osób, które lubią wiedzieć, co jedzą wraz z rodzinami. Chcieliby znać jakość kupowanego mięsa i są gotowi wesprzeć jego zbadanie.
Czekamy też na kontakt od redakcji prasowych z wymienionych miejscowości, które są zainteresowane obserwowaniem działań prowadzonych na ich terenie.
Skażone, chore mięso to nie tylko problem natury estetycznej. W Polsce rośnie liczba osób, które cierpią na kampylobakteriozę, czyli chorobę wywoływaną przez bakterie Campylobacter. Występują one głównie właśnie w kurczakach. Pierwsze objawy choroby to ból brzucha (w okolicy pępka), biegunka, nudności, podwyższona temperatura. Co ważne, ok. 10-20 procent zachorowań wymaga hospitalizacji. W przypadku osłabionego organizmu u osób chorych, starszych lub dzieci przebieg może mieć również ostrzejszy charakter.
Bylibyśmy szczęśliwi, gdyby kontrola żywności wwożonej do Polski była na zdecydowanie lepszym poziomie. Nie tylko z Ukrainy, ale przez każdą granicę. Czekamy na sygnały od Państwa, jeśli zakupicie w sklepie potencjalnie chore mięso lub macie wiedzę na temat nieprawidłowości, do ktorych dochodzi w sklepach, zakładach mięsnych. Jeśli importerzy sprowadzają produkty mięsne złej jakości. Piszcie, przesyłajcie zdjęcia. Informatorom zapewniamy anonimowość.
Spotkało Cię coś złego? Padłeś ofiarą przestępstwa? Wydaje Ci się, że Policja nieprawidłowo bada Twoją sprawę lub sędzia jest stronniczy? Ktoś nie chce zapłacić za Twoją pracę, towar, usługę? Chcesz nagłośnić nieprawidłowości w swojej sprawie? Zgłoś się. Jesteśmy do dyspozycji. Praca dziennikarza śledczego to doskonałe uzupełnienie wysiłków Twojego mecenasa. Zajmujemy się również trudnymi sprawami kryminalnymi i gospodarczymi.