Podjęliśmy interwencję dziennikarską w sprawie samotnego ojca, któremu sąd chce odebrać sześcioro dzieci. Dziękujemy za zainteresowanie się sprawą dyrektorowi Tomaszowi Kulikowskiemu z Biura Interwencyjnej Pomocy Prawnej Prezydenta RP.
21 września zgłosił się do nas Marcin Wawrzyńczak z Łodzi. Powiedział, że zadzwoniła do niego kobieta z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Bezradna i roztrzęsiona z powodu sytuacji, która spotkała jej podopiecznego. Mężczyzna samodzielnie wychowuje sześcioro dzieci. Jeszcze na razie mieszka z nimi na dwudziestu metrach kwadratowych. Mieszkanie odwiedziła kurator sądowa, która stwierdziła, że dzieci nie mają dobrych warunków. Sąd podjął decyzję o odebraniu nieletnich i umieszczeniu ich w placówce opiekuńczej.
- To skandal – denerwowała się Aleksandra Płoszka asystent rodziny z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Nie znam bardziej troskliwego ojca. Połowa MOPS-u stanie za nim murem. Robi wszystko, żeby dzieciom niczego nie brakowało. Zmienił dla nich swoje życie o 180 stopni. Dlaczego bez konsultacji z nami dzieci mają być odebrane?
Zarówno pracownik socjalny, jak i ojciec próbowali tego samego dnia porozmawiać z sędzią, która wydała decyzję o odebraniu dzieci. Niestety ta zdenerwowana dosłownie zatrzasnęła im drzwi przed nosem.
O całej sytuacji poinformowaliśmy Biuro Interwencyjnej Pomocy Prawnej Prezydenta RP. W imieniu ojca dziękujemy za perfekcyjne, pełne społecznej troski o los człowieka zachowanie dyrektora biura Tomasza Kulikowskiego, który skontaktował się z naszym dziennikarzem. Chwilę później nastąpił kontakt z ojcem. Mężczyzna został zobowiązany do dosłania niezbędnych dokumentów. Jego przypadek zostanie dokładnie rozpoznany.
Wsparcie zaoferowali również mieszkańcy Łodzi, w tym pracownicy pomocy społecznej. 22 września o godz. 12 nastąpić ma odebranie dzieci. Ludzie nie chcą dopuścić do rozłączenia rodziny i zapowiadają gest społecznego protestu przeciwko bezdusznemu wyrokowi sądu, chcą blokować wejście do mieszkania. Wsparcie dla akcji wyraziło również kilku radnych.
Dołożymy wszelkich starań, aby życie samotnego ojca uspokoiło się. Żeby mógł spokojnie wychowywać swoje potomstwo. Naszym zdaniem dzieci nie powinny być odbierane rodzicom z powodu biedy. Zamiast kierować je do ośrodków opiekuńczych lepiej wesprzeć rodzinę. O ile oczywiście maluchom nie zagraża niebezpieczeństwo. W tym przypadku tak właśnie jest. Mają kochającego tatę, który oddałby za nie życie.