Do Cywilnego Biura Śledczego zgłosił się mężczyzna z Małopolski z nietypowym zleceniem. Chce sprawdzić, czy prostytutka, z którą się spotyka nie oszukuje go. A potem jej pomóc.
- Jeśli jest w stosunku do mnie szczera, nie kłamie postaram się wyciągnąć ją z półświatka – deklaruje. - Mogę wspierać ją finansowo, pomóc w uzyskaniu innej pracy. Wydaje mi się, że jest tego warta.
Z tego, co już wiemy dziewczyna od kilku lat uprawia najstarszy zawód świata. Według informacji, które zdobyliśmy wynika, że mężczyzna może mieć dobre przeczucia.
- Nie robi tego z przyjemnością – tłumaczy jeden z informatorów.
Sprawa nie należy do najprostszych. Aby uzyskać jakiekolwiek informacje bazujemy na sieci informatorów. Na początku mieliśmy jedynie „służbowy” numer telefonu kobiety. Nigdy nie udało się nam jednak z nią spotkać. Umawianie się na spotkanie zawsze kończyło się tym, że przyjmowała nas jedna z jej koleżanek. Nigdy ona sama.
To, że praca jest trudna nie znaczy jednak, że niemożliwa do wykonania. Podjęliśmy się jej ze względu na to, że pani może naprawdę potrzebować pomocy. Czy po wszystkim będzie wdzięczna, że ktoś próbuje wydobyć ją z matni? Zapewnić lepszy los zarówno jej, jak i jej dzieciom? Czy będzie chciała zarabiać inaczej? Na te pytania nie umiemy niestety na razie odpowiedzieć. Według opinii specjalistów, w tym byłych policjantów i jedynego w Polsce duszpasterza prostytutek tylko ok. 5 % pań kończy z procederem. Te, które związane są z nim dłużej wcześniej czy później, częściej lub rzadziej, ale wracają do zawodu. Choćby z doskoku.
Dotychczasowe śledztwo dziennikarskie, które prowadzimy wykazało jednak, że nawet, jeśli prostytutka mówi, że pracuje sama lub z koleżankami na tzw. „prywatnej domówce” to nie musi to być prawda. Zwykle nie jest. Pani najprawdopodobniej ma „opiekuna” tylko się do tego nie przyznaje. Nasze działania prowadzimy w niewielkiej miejscowości na południu Polski, a już trafiliśmy na grupy, które mają pod opieką kilka, a nawet kilkanaście takich lokali. Dziewczyny mają do dyspozycji wynajmowane mieszkania, zwykle doskonale przygotowane do czynności, jakie mają się w nim odbywać.
A tak swoją drogą po analizie ogłoszeń w jednym z popularnych serwisów erotycznych mamy wątpliwości, czy stręczycielstwo jest w Polsce karalne? Teoretycznie tak, ale w praktyce? W ogłoszeniach wprost napisane jest o „podziale pół na pół”...