„Wypierdal...j do Łodzi żydowska kurwo” - esemesa tej treści otrzymał łodzianin, który do Wrocławia przyjechał za chlebem. Mężczyzna, razem z ojcem próbuje związać koniec z końcem sprzedając pamiątki.
Po tym, jak przysłano wiadomość łodzianie otrzymali kolejne ostrzeżenie. Najprawdopodobniej ktoś znajomy zwabił ich małego psa i brutalnie go pobił. Następnie wypuścił przerażonego psiaka, który wrócił do właścicieli. Pies trafił do weterynarza. Czy to było „chińskie ostrzeżenie”?
- Nie mogę zrozumieć, dlaczego ktoś tak nas nienawidzi – mówią zgodnie ojciec i syn. - Chodzi tylko o konkurencję? Przecież można w zgodzie obok siebie prowadzić swoją działalność. Nam nikt nie wadzi, ktoś robi swoje, my robimy swoje. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
Cywilne Biuro Śledcze przyznaje rację tym słowom. Nikt nie skorzysta, jeśli wokół sprawy zrobi się gorąco, naprawdę gorąco. Obie strony mogą przecież spokojnie koegzystować obok siebie! Działaniom przestępczym stanowczo jednak się przeciwstawimy! Monitorujemy sytuację, zbieramy i analizujemy wiadomości, gromadzimy świadków. Ze względu na dobro prowadzonych działań nie możemy w tej chwili zdradzać szczegółów. Sprawie będziemy jednak przyglądać się ze zdwojoną energią. Jeśli zajdzie taka potrzeba użyjemy wszelkich sił i środków, oraz całej stanowczości, żeby nie doszło do tragedii, która nie jest potrzebna. Jeśli jednak sytuacja się zaogni, a straszący nie pójdą po rozum do głowy, nie uprzytomnią sobie, że najlepiej jest po prostu pracować, we Wrocławiu będzie o wszystkim głośno. Bardzo głośno! Zdecydowanie nie jest to w interesie sprawców, którzy jeszcze mają wybór. Jeśli dokonają złego ani oni, ani osoby powiązane z sytuacją nie pozostaną anonimowe. Bo zgoda naprawdę buduje, a nienawiść i niezgoda potrafią zrujnować kompletnie. Każdy zaś czyn wiąże się z konsekwencjami i warto o tym pamiętać podejmując określone decyzje. Ostatnie słowa kierujemy nie tylko do bohaterów opowieści, ale wszystkich, którzy to czytają.
Na zdjęciu jeden z zastraszanych mężczyzn.