Cywilne Biuro Śledcze badało sprawę napadu na sklep spożywczy przy ul. Wertera w Lublinie. Na zdjęciu jeden ze sprawców, który dokonał brutalnej kradzieży rozbójniczej. Jego łupem padła szuflada kasy fiskalnej z pieniędzmi w kwocie ok. 1700zł.
Przestępca okazał się baranem. Na szczęście takich nie brakuje. Na butelkach zostały jego odciski palców, a był notowany. Policjanci bez problemu ustalili więc adres. O szóstej rano weszli do mieszkania. Mężczyzna schował się w... wersalce. Nie był już taki odważny. Wpadł też jego wspólnik. Za pomoc w naszych poszukiwaniach dziękujemy dziennikarzowi portalu Lublin112.pl wszystkim, którzy udostępnili do wglądu monitoring, firmom radio-taxi oraz osobom, które się z nami kontaktowały.
Przypomnijmy, do napadu doszło tuż po godzinie 18 w niedzielę 8 września. Sprawców było dwóch. Jeden został przed sklepem i pilnował, czy ktoś nie idzie, drugi wszedł do środka. Mężczyzna, który wszedł do sklepu podszedł do lady. W dłoni trzymał butelki, które chciał sprzedać. Kiedy kasjerka otworzyła kasę, aby wypłacić pieniądze psiknął jej w twarz gazem. Rezolutna kobieta zdążyła jeszcze domknąć szufladę z pieniędzmi, którą sprawca zabrał ze sobą. Wybiegł ze sklepu i razem z kompanem uciekli w stronę Alei Kraśnickiej.
Zdjęcia sprawcy z monitoringu sklepu udostępnione przez policję:
Film z napadu:
https://www.youtube.com/watch?v=_FRqtTcihvE&list=UUNUZX4Kl8598SoMKJBIAkQg
Miejsce, w którym doszło do napadu: